JobbanPBF

koniunkcja światów

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2020-07-25 22:09:38

Avogadro
Monarchia Realun
Dołączył: 2020-03-05
Liczba postów: 143
WindowsChrome 84.0.4147.89

Mowa Rutara wygłoszona wieloma gardłami

Ulice Pakaty zamarły. Domy Ysgarladu opustoszały. Cisza towarzyszyła, gdy Piętnastu Wysłanników patrzyło na drogę Słońca po nieboskłonie. Każdy z nich trzymał w prawicy miecz, drugą dłonią dzierżąc zwój. Najistotniejszy dokument, który miała dzisiaj Monarchia, i który już za chwilę miał przestać być jedynie pismem - gdy słowa zostaną przemienione w głos, to co w dokumencie wyobrażone miało stać się twardą rzeczywistością.


Słońce zbliżało się do horyzontu.
Lada moment, a koniec dnia - pomyślał Książę Frank Orllewin z ludu Dil'Rwyn. Stał na trybunie, obserwując południowe morze oblewające Ól-Fasnach, a towarzyszyła mu zbrojna straż lantiańska.
Powietrze dziś ciężkie - zatroskał się Hektor Dur-Shlag, spoglądając z wysokości na południe Xeremohnji, nieposłuszne jeszcze królom z Pakaty.
Zorza się pojawi, gdyż dzisiaj zimno - przez myśl Lanumoany przebiegło, gdy dojrzał pojawiające się już na niebie gwiazdy, daleko na ziemiach Nilam Rayjarin.


Ciężkie kroki okutych stalą butów odbijały się od ścian Pałacu w Pakacie. W kierunku balkonów kierował się Krwawy Książę.
Rynek Czaszki oblężony był przez Szkarłatnych, oczekujących słów Romana Kobiety-Znającego.

Shu no Seifuku, arboriański emisariusz, przetarł pot z czoła. Spojrzał na stojący pod mównicą tłum mieszkańców Ól-Eilean, którzy dołączyli do Monarchii dzięki jego słowom.


Słońce dotknęło gruntu! - zauważyła w stolicy An Eisul trzymająca tam Słowo Liwia Quaregna. Lantiańska mniejszość obserwowała Azalię Łąk Wszelakich. Ta rozwinęła zwój pergaminu, spojrzała na słowa zapisane w języku Quar, i tłumacząc je na znany jej lantiański, rozpoczęła:


W Wielkich Fundamentach Zjednoczeni! Mieszkańcy Monarchii i Poddani Monarchy! Przyszła wieść doniosła i smutna, co dziesiątki lat zwyczajna - i jednocześnie radosna!

Król nie umarł! Lecz umiera - zdecydował więc, że Epoka Yrrata ulega końcowi. Król Monarchii Realun, Yrrat Quaregna, Stary Władca i Niemal-Wieczny, uległ siłom tego Świata i czeka na przejście. Niechże Przyjaciółka-Śmierć będzie dla niego przewodniczką w drodze do Domu Idolatry! Teraz zaś, jak mówi tradycja - Książę Następca staje się Regentem, i będzie zaraz Królem, gdy poprzedni wyzionie ducha.


An Eisul wstrzymało oddechy. Yrrat jednak śmiertelny! A teraz słowa Monarchii przekazuje im tak naprawdę nie jedna z klanu Quaregna - lecz w istocie córka Króla!
Zaś dalej na północy, w Idoli na pustkowiach Gledd Pell, stojąc przy Tronie Pontifeksa przemawiał te same Słowo Kefas, dzierżąc Relikwiarz:


Monarchia cała modli się, by Zaświaty były nadal takim samym wsparciem dla ludu słusznej woli, jakim były za panowania Starego Quaregny. Modlą się wszelkie ludy - Quar, Szkarłatni, Arbore, Dil'Rwyn, Kserowie, Mynyddwr i Błękitni. Modlą się podobnie i nasi sojusznicy z Lantii, modlą się i na Landfjall i pewno w Suritanie kilku też się modli, jeśli gościli na pogrzebach ważnych dla Monarchii i poznali samego skromnego Yrrata i jego człowieczeństwo.

Regent nie ma prawa wyznaczyć Księcia-Następcy, jednak zrobi to, gdy ostatni oddech Steru Monarchii odpłynie do nieba. Klanie Quaregna, strzeż się nieposłuszeństwa! Regent nie będzie mieć litości takiej jak Yrrat, co do kłótni o Sukcesję!


Przedstawiciele Klanu Quaregna, jednego z trzech Wielkich Klanów Quar, pobledli słysząc to w Pakacie z ust samego Rutara. Jego przecież uważali za "tymczasowego następce", a jednak zjednoczenie Szkarłatnych Ziem sprawiło, że Yrrat pozostawił go do samego końca jako swego dziedzica. Kogo teraz wyznaczy Rutar na Księcia-Następcę? Czy jego syn, Ryza, jest dość sprawnym wojownikiem by przewodzić Realunowi?
Ryza Quaregna zaś przemawiał do swoich żołnierzy i górali Mynyddwr w Caws Defaid, daleko na południu. Fale rozbijały się o skaliste wybrzeża, gdy grzmiał:


Regent nie będzie mieć litości dla przeciwników Nowych Rządów. I jak Gremium będzie rządzić z jego przewodnictwem, tak nowe Plenarium będzie doradzać, a przeciwnicy głosu ludu zawisną! Sobór Żerców powiedział - grzechem jest podważać decyzje Królów!
I Regent rzekł też - że Monarchia Realun tyle ludów otoczyła opieką, że nie sposób jest zwać nas tym samym, czym byliśmy.

Zwać nas teraz będą Wielką Monarchią Realunu, Królestwem Zaświatów, Hegemonią Zandrii. Regent ogłosił też nowy podział!


Lud Mynyddwr czekał niecierpliwie na nowy podział. Chcieli mieć swoją władzę, łaknęli jej jak niemal każdy łaknie potęgi. Jak w naturze zwierzęta walczą w stadach o dominację, tak i oni chcieli mieć wpływy. Plenarium już dało im kawałek decyzyjności, lecz co dalej...?
Tarrag Amencer kontynuował w Marchii przekazywanie Słowa:


Jak jest Realun i jest Szkarłatne Księstwo, tak od teraz niech Księstwami Składowymi będą Arboria i Amenceria, niech powstanie dla Błękitnych Księstwo Zorzy, niech lud Mynyddwr zbuduje swoje księstwo pod wodzą Wilka z Gór, niech Kserowie - wojownicy wysp odnowią jedność Xeremohnji pod wodzą Hegemona Południa, niech Dil'Rwyn działają dla odzyskania swej ojczyzny, niech Gildia ma opiekę nad Ól-Fasnach a Kult nad Gledd Pell. Gremium zadba, by sytuacja Ól-Fasnach została uregulowana, a Regent sam tego dopilnuje. Terytorium Północne zaś przestanie być okupowane, i zostanie nazwane Semirią.


Histro Entai wykrzykiwał Słowo dalej, niedaleko na południe od nowego Księcia Amencerii, wśród puszcz Arborii:


Wielka Monarchia uradzić potrafi ze wszystkim! Spójrzcie na katastrofę, która jeszcze przed kilkoma tygodniami pustoszyła ziemie ludu Arbore! Ziemia ponownie oddaje wielki plon, jak to robiła przed latami!


Z tego samego ludu Shu no Seifuku na Ól-Eilean referował:


Gdy krainy tego świata tracą siły na czczych pogadankach, realuńska chęć pracy i pokoju dba o swoich! Handel, praca, spokój! Gdy wiele ludów Suritanu kłóci się, wiele ludów Realunu bogaci się! Opieki nie narzucamy, a proponujemy - i nadal będziemy to robić! Gdy na opiekę przystała Północ, jej zorza zaczęła być jednym ze znaków Kultu. Gdy na propozycję nie odpowiedziało Naire, zgniotły ją słusznie przepotężne legiony Kiranyaga.


Katon Łajdaków-Karzący w Semirii przepowiedział:


I historia karze podejrzewać, że psy pronchylionu które splunęły na naszą chęć pomocy, skończą jak starzy władcy zachodu - tamci przez nas zostaną ścięci, a Pronchylion upadnie przed potęgami Suritanu, ku uciesze Realuńczyków, którzy dwa razy propozycji pomocy nie powtarzają.


Hektor Dur-Shlag w Północnej Xeremohnji czytał:


Regent roześle wkrótce poselstwa, w których zażąda złożenia hołdu lennego przez możnych Wielkiej Monarchii. Kto nie usłucha, zostanie ścięty. Wysłane zostanie poselstwo do Lantian, by oddali bez niepotrzebnych walk i ofiar z ich strony wyspę Ól-Fasnach w pełne władanie Wielkiej Monarchii. Unia Północna odzyska naderwaną trwałość.


W Yeberezzja Xeremohnja, na wybrzeżach Landfjall, Słowo trzymał ten, którego Monarchia publicznie zabiła na jakiś czas.
Mistrz Eryk Jiladasaz wyszedł z ukrycia, by mówić:


Powierzamy nasze życia doczesne Królowi, a życia po śmierci niech bierze ten który dostąpił Boskości, Idolatra ratujący naszą historię.
Powierzamy naszą siłę by miażdżyć przeciwników, i nasze sakwy by obsypać złotem uczciwość.
Śmierci, Nieodłączna Przyjaciółko Życia, jeśli Ból sprawia Ci radość, będziemy go zadawać.
Życie, Powierniczko Śmierci, jeśli Ból sprawia Ci przykrość, nikt nam go nie zada.


Juliusz Saar w Uttara Laitlu:


Żyjmy dalej, jak żyliśmy! Królowie się zmieniają, ale Monarchia jest wieczna! Pijcie i jedzcie, tańczcie i pracujcie; Płódźcie synów, płódźcie córki, a potem walczmy o ten świat, niech zło odejdzie do pustkowi w Zaświatach i Otchłań je pożre - my zaś będziemy pić i jeść, tańczyć i płodzić w Pałacu w Zaświatach!


Frank Orllewin w Ól-Fasnach:


Ól-Fasnach, a potem cały świat!


Mèirleach Meallt w Glany Gorrlewinn:


Zazna pokoju Realun, i każdy jego brat!


W Pakacie kończył przemowę nowy Król Realunu. Rutar wzniósł Topór Ysgarladu i Miecz Przeznaczenia, i a stojący dotychczas obok Żerca nałożył na jego skronie Stalową Koronę. Słowa których użył były używane jako formuła intronizacyjna od wieków:


Własnym życiem gwarantuję Przetrwanie Monarchii, jak gwarantowali wszyscy moi poprzednicy od Rawu Quaregny poczynając! Biorąc Brzemię Naznaczenia, które wyznaczył mi Yrrat Quaregna, dźwignę wszelkie słowa Idolatry i jego następnych Wcieleń. Chwytając Miecz Przeznaczenia raz, nie odstąpię od jego użycia gdy wróg zagrozi Narodom. Stalo na Skroniach, oddal ode mnie namiętności, bym rozpoczął moją służbę czysty, i umarł też w czystości, gdy zostanie mi to Powołane.


Odwrócił się do Żercy, który oddał swoją część formuły:


Niech twoje ramię będzie silne, rozum trzeźwy, a prącie nieużywane. Co miałeś prywatnie na świecie zostawić, zostawiłeś. Królu, od teraz nie jesteś człowiekiem, od teraz jesteś Monarchią, gwarantem Prawa, oparciem Kultu i filarem Gildii, jesteś Strażnikiem Narodów i Sędzią tego świata.


Gdyby świat podzielono na sto części, czternastoma aż zatrzęsły głosy Narodów Monarchii.

UUUAAAARRRAAAA!

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
projectcityrpg - testlife - wt - happymc - anonserek