JobbanPBF

koniunkcja światów

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2020-09-17 20:55:17

Avogadro
Monarchia Realun
Dołączył: 2020-03-05
Liczba postów: 143
WindowsChrome 85.0.4183.102

Proklamacja Arboriańska

//Ruch wewnętrzny został przez Mistrza rozliczony, w związku z tym mogę ogłosić publicznie poniższe zdarzenia


-Przed wiekami dla odsieczy przyzwani przez Zaświaty,
przed potomkiem Rawu chylą czoła, kładą kwiaty;


Podróż z królewskiego dworu w Pakacie trwała długo, przez liczne przystanki powodowane ciekawością lokalnej ludności. Jednakże gdy już konwój wjechał w puszcze południowej Zandrii, ucichła gawiedź. Liwia Quaregna przysłuchiwała się śpiewowi ptaków, układając w głowię następną Bukaję, i zastanawiając się nad przyszłością.


Swoją.


I Długouchych.


Uderzenie końskich kopyt o bruk stolicy Arborii, Inochinoki, obudziło Liwię. Przy pomocy Auanuny Meido, towarzyszącej jej jako dwórka damy z Ól-Fasnach, wdziała na siebie Hōmongi na wzór teikocki, uszyte dla niej specjalnie na wymiar. Rękawy ozdobione były wzorami kwiatowymi, opartymi o jej przydomek z ludu Quar - Azalię. Włosy, wcześniej zawsze rozpuszczone, teraz upięła w kok złotą szpilą kanzaschi.


Starsi ludu Arbore czekali z niecierpliwością, wzywając w myślach duchy przodków i prosząc, by ich decyzja nie była błędem.


To właśnie oni zdecydowali, że z Pakaty konwojem przyjechała królewska córka. Nie wysiadł z karety ani Arboriański dyplomata - Shu no Seifuku, którego Rutar Quaregna proponował na Księcia Arborii. Ten, który podpisywał traktaty w Ól-Eilean i Xeremohnji, który działał na Dil'Rwygo i stworzył z Wielkiej Monarchii kraj który dyplomatycznie się liczy.


To właśnie oni nie chcieli Żercy Kultu, druida Umo Navisy, badacza kultur lantiańskich, na swego przywódcę. Wybrali artystkę, dziewczę z klanu Quaregna, odrzucili dwóch współplemieńców by władała nimi Azalia Łąk Wszelakich.


Po dwóch schodkach weszła na zdeformowaną wierzbę, prawie gubiąc przy tym sandał lewej nogi. Usiadła na tym osobliwym tronie, patrząc na zebranych z ludu Arbore, na długouchych i gości którzy zebrali się na tym wydarzeniu - szczególnie teikockich ambasadorów-kapłanów.


Potężne zastępy z lasów się wylały
armie zielone, niebo zakryły strzały -
Idolatra naj-kapłan zawezwał ich do walki
zastępy drakkarów legły, jak ze szmaty lalki.


Pisała już kiedyś o tym, co teraz czuła.


Arubore no hitobito ni eikō o! - zakrzynęli druidzi
Arubore joō e no eikō - zakrzyknął lud w odpowiedzi. Patrzyli z nadzieją na młodą Quaregnę. Wśród nich stali tłumacze.


Język arboriański, na Zaświaty! Gdyby tylko zawczasu pomyślała i nauczyła się go tak, jak lantiańskiego!


-Taishogunowie ludu Arbore! Jesteście zwolnieni ze służby, pora udać się na odpoczynek! - wypowiedziała, przełamując się. Łatwiej było przemawiać do Krucjaty, która wyruszała do Gledd Pell. Mocniej wierzyła w siebie chwilę po śmierci Idolatry, niż teraz, gdy pierwszy raz ma objąć realną władzę.


Na kolana padli dwaj Taishoguni - Histro Entai i Fakkudainasuti zamknęli oczy, słuchając tych słów. Tłumacze rozproszeni wśród długouchych tłumaczyli słowa Liwii z języka quar na arboriański.


-Widzę ten dzień jako dzień zaślubin. Powtórzonych zaślubin po wielu wiekach, bo wierność ideom kazała waszym Przodkom pomóc mojemu Przodkowi. Rawu Quaregna, słuchaj nas w Zaświatach! Lud Arbore zawsze był, jest i będzie wierny Przeznaczeniu!


-Wierzbę otaczają kręgi kamienne, stworzone przez historię piękna i wiary. Proszę, wasze serca przyjęły moją wierność, jako waszej Opiekunce. Niech Przeznaczenie pozwoli na dokonanie kroków w kierunku poznania Piękna Zaświatów przez wszystkich mieszkańców Arborii.


Quaregna wysunęła rękę w kierunku tłumu


-Błogosławię was, na mocy Królewskiej Krwi, jako Córka Steru przysięgam, że krew moja musi spłynąć cała, zanim podda się moja dusza. Niech Nieśmiertelni i Wieszcze strzegą mnie, a ja strzec będę was. Niech przebudzony Leszy, i poprowadzi Arborian do chwały!


Ja, Liwia Quaregna, Azalia Łąk Wszelakich, Córka Króla i Potomkini Rawu, uczennica Ostatniego Wcielenia, przyjmuję tytuł Księżniczki Arborii, Najwyższej Druidki i imię arboriańskie Amaimitsu.


Z rąk druida przyjęła koronę Arborii, czyli wykonany z ususzonych róż wianek, pozbawiony kolców i impregnowany dla trwałości woskiem. Przyjęła błogosławieństwo Moeru i Unabary z rąk teikockich kapłanów, po czym wyruszyła do swojej nowej siedziby w Inochinoki, Sanktuarium Najwyższej Druidki.


Skupienie w modlitwie nie należało dziś do niej. Wciąż rozmyślała o wydarzeniach, które zaprzątały połowę jej rodzinnego Klanu w Realunie. Gdy dziadek zmarł, a ojciec wstąpił na tron, jej brat Toporem Ysgarladu ściął resztę rodziny zdrajcy Monarchii, Klepiego. Stał się Krwawym Księciem w zimnych krainach, a jej Przeznaczenie zaprowadziło ją w ciche i ciepłe lasy Arborii. Rada Klanu obraduje, które z rodzeństwa będzie służyło drugiemu, kiedy wreszcie Zaświaty upomną się po ich ojca.


Perspektywa napawała ją niepokojem, dziwnym przeczuciem. Nie obawiała się wojny domowej, gdyż zabraniały tego Wielkie Fundamenty. Obawiała się, jaką przyszłość zgotują Wielkiej Monarchii rządy jej brata, bądź jej.

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
digged - pksjarnoczow - polskiserwerww2 - sram - minewars