JobbanPBF

koniunkcja światów

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2020-01-24 19:22:31

Kehrim
Akademia Ardenfurcka
Dołączył: 2019-11-13
Liczba postów: 87
WindowsChrome 79.0.3945.130

Akademia Ardenfurcka

Wielka Akademia Ardenfurcka

‘Verstehe, benenne, gezähme’


89434448_2657436347688616_6406811928148049920_n.png?_nc_cat=108&_nc_sid=b96e70&_nc_oc=AQl1vZAPbQgSW3UP7W2klXZDFn9C41JX6f8PNuZ9xSpuU2dne95DU17mls47UNDlnAU&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=11a0087b2e4dc6b42ea9b6e0e7c5f488&oe=5E9038E8


‘Przybyli nad ranem, odziani w barwne szaty, wyperfumowani, skrywając swoje twarze za zdobnymi maskami. W innych czasach zostaliby przegnani, a przynajmniej spróbowalibyśmy to zrobić – wiedząc teraz kim są i co potrafią, wątpię byśmy byli w stanie. Choć może nie stawiliby oporu, może zwyczajnie odeszliby w spokoju, zostawiając nas na pewną śmierć. Twierdzą, że wierzą w pokój i wolność, nawet w wolność do bycia głupcem, więc może naprawdę by to uczynili.
Jednak były to czasy śmierci i zarazy, czasy głodu, płaczu i zbrodni których ludzie dopuszczają się, gdy wszystko to co czyni ich ludźmi zdaje się upadać. Nie mieliśmy już ani siły, ani woli by próbować z nimi walczyć. Może i byli potworami, umarłymi kroczącymi i mówiącymi jak żywi, ale my nie byliśmy wiele lepsi.

Przedstawili się jako uczeni, wysłannicy na Misji z Akademii. Chcieli pomóc. Wyśmialibyśmy ich, gdybyśmy byli jeszcze w stanie, gdyby choroby nie wyżarły nas już od środka. Przybyli za późno, wszyscy to wiedzieliśmy – jedyne na co mogli zdążyć to by samymi upaść od zarazy.


Przejęli opuszczony klasztor pod murami miasta, oczyszczając go z zwłok mnichów, jednych z pierwszych dotkniętych chorobą ze wschodu. Bohaterscy starcy sami zabarykadowali się by chronić przed sobą resztę miasta – ofiara, która nic nie dała. Tylko przeor przeżył, cudem niedotknięty plagą. Ich przywódca spytał się go czy jego bracia chcieliby pomóc. Czy gdyby mieli wybór, wstaliby i spróbowali raz jeszcze uratować miasto? Gdy ten powiedział, że tak, oni zebrali oczyszczone już zwłoki, i tchnęli w nie nowe życie.

Przeżyliśmy. Cóż, ja nie, ale dzięki nim znalazłem nowe życie, nowy cel. Mówili prawdę, chcieli pomóc. To też uczynili. Znali tajemnice ciała ludzkiego, procesy jego życia i prawdę o niewidzialnym świecie zbyt małym by ktokolwiek mógł go dostrzec - wiedzę nazywali medycyną i to dzięki niej nas uratowali.’


Z dziennika Sijama Baruta, jednego z pierwszych rdzennych mieszkańców Jobbana przyjętego na Uniwersytet Ardenfurcki



Akademia Ardefunrcka, pomimo wielowiekowej historii, jako niepodległe państwo funkcjonuje zaledwie od dwóch lat. W swoim pierwotnym świecie była częścią większego tworu, Cesarstwa Zeriańskiego, jako organizacja naukowa zrzeszająca najtęższe jego umysły.


Centralnym elementem kultury Akademii i pierwszą rzeczą, którą zewnętrzni obserwatorzy zauważą, jest Szycie. Starożytna sztuka Szycia to szkoła magii przez mniej oświecone ludy zwana nekromancją. Uczeni Akademii są jej mistrzami, potrafiącymi przywracać umarłych do życia na ogromną skalę – duża część gospodarki Ardenfurtu opiera się na darmowej sile roboczej jakiej są bezmyślne zwłoki przez nich animowane. Wielu z nich jest wręcz samymi nieumarłymi, jako że aby uzyskać tytuł profesora Uniwersytetu Ardenfurckiego, oprócz złożenia przyjętej pracy rzecz jasna, kandydat musi być w stanie się zabić i samemu przywrócić do życia.


Sercem Akademii jest Wielki Uniwersytet Ardenfurcki, który wznosi się, jak sama nazwa wskazuje, w Ardenfurcie. Miasto to zostało w dużej mierze zniszczone podczas swojego przejścia między światami - całe dzielnice zostały pozostawione po drugiej stronie, liczne budynki rozszczepiły się i wylądowały w kilku miejscach równocześnie – nawet sam uniwersytet, słynny na cały dawny świat, spotkał się z ogromnymi szkodami, tracąc większość swojej głównej biblioteki i siedziby trzech z czterech Walnych Katedr. Ostatnie lata zostały w większości poświęcone na powolną odbudowę miasta, które nawet w tym stanie pozostaje jedną największych metropolii tego świata.


Teraz jednak, otrzepawszy się z popiołów, Akademia zaczyna rozglądać się po nowej, nieznanej jej ziemi. Rada Rektorska planuje następne ruchy tego nagle niepodległego państwa, a liczni Profesorowie i handlarze z wytęsknieniem wpatrują się w obcy horyzont. Wkrótce nadejdzie pora by ponownie wprowadzić w życie starą dewizę Akademii: ‘Zrozum, Nazwij, Okiełznaj.’



1. Historia



‘Na początku był Niebyt. Nieskończoność nicości, a w niej, wola wszystkiego co było, co jest, i co będzie. Wieczności przemijały bez nikogo by ich doświadczyć, niemierzalności niespełnionych potencjałów nie mających miejsca. Na początku było nic.
Pierwszy był Pan. Zebrał w sobie wolę z Niebytu i nadał sobie Imię. A Imię to było:
Ka
I poprzez Imię stał się Pan. I poprzez Pana stał się Byt.
Widząc wszechogarniającą nieskończoność Niebytu, Ka wybrał spośród niego uśpione wole i nadał im Imiona, nadał im kształty. I poprzez Imiona stali się bogowie, a było ich 999, u boku Pana.
I razem, nazwali świat.’


Fragment ‘Die Gemeingebrauch Entstehung’ dr. Erdmanna Berghorsta. Pomimo szerokiego rozprzestrzenienia dzieła, jest ono niemal równie powszechnie znienawidzone w okręgach akademickich jako ‘skończona szmira’ i ‘niewybaczalna grafomania’. Współczesny Berghostowi Nadrektor miał poprzysiąc, że jakakolwiek jego próba otrzymania profesury poskutkuje bliskim spotkaniem pomiędzy ‘jego mordą a moim butem’.


I. Era Stworzenia, powstanie Szycia


Historia Akademii Ardenfurckiej jest od początku związana z historią sztuki Szycia – ta zaś zaczęła się pod koniec Ery Stworzenia. Era Stworzenia Ardenfurtczycy nazywają pierwszy okres historii Karii, ich starego świata. Nawet przed koniunkcją sfer i wynikającemu z niej zniszczeniu większości zbiorów zarówno uniwersyteckich jak i prywatnych, nie istniało wiele źródeł opisujących owe czasy – praktycznie cała o nich wiedza wywodzi się z mitów. Jest to okres 999 bogów, którzy przemierzali kontynenty Karii, tworząc, wojując i niszcząc. Żyjąc. Bogowie ci władali światem w imieniu Ka, który opuścił Stworzenie by na powrót utopić się w Niebycie. Byli istotami żywymi, metaforycznie z krwi i kościi – część z nich rzeczywiście składała się z tej samej materii co my, ale nie wszyscy. Ważne jest to, że byli śmiertelni. I na przestrzeni wieków, umarli.


Jeden z nich, którego imię zostało dawno zapomniane, padł u ujścia rzeki Ardy. Jego krew rozlała się po ziemi dając początek wielu stworzeniom, jego ciało stało się skałami na których wieki później powstanie pierwsza siedziba Akademii. Umarł on w bitwie, śmiertelnie raniąc boginie Hu’thus, która ze swojego podniebnego pałacu runęła w wody Śniącego Oceanu. Przeżył tylko jeden świadek ich walki, wielki mędrzec Iharedes. Uklękną on przy umierającym bogu i wysłuchał jego ostatnich słów, szeptów, w których zawarte były nieznane ludziom prawdy. Iharedes zamkną oczy upadłemu tytanowi i ofiarował jego Imię Ka, po czym usiadł w cieniu zwłok i rozmyślał nad tym co poznał.


Iharedes siedział tak przez 3 lata. Bez jadła, bez trunku, bez snu. Gdy czas ten upłyną, otworzył oczy i umarł. Powiedział wtedy pierwsze z Imion które stworzył ‘Tnij’, i przeciął Imię nadane mu przez bogów. Powiedział wtedy drugie z Imion które stworzył ‘Szyj’, i zszył Imię nadane mu tylko przez siebie. I żył znowu.


Tak powstało Szycie i pierwszy z nieumarłych mistrzów tej sztuki, Tkaczy.


II. Era Tkaczy, założenie Akademii


Iharedes miał dziewięciu uczniów. Każdemu z nich przekazał narzędzia, które stworzył i sposób w jaki się nimi posługiwać. Każdy z nich z nabożnością przyjął naukę, po czym wszyscy wyruszyli w świat by dalej ją przekazać. Skutki tego były łatwe do przewidzenia.


Wkrótce rozpoczęła się pierwsza wojna. Ludzie, do tej pory żyjący w strachu i podziwie dla bogów kroczących po tej ziemi, wykorzystali narzędzia Iharedesa jako broń. Stworzyli istoty bez Bytu, przerażające maszyny wojny i śmierci. Zabili bogów i w ich ożywionych zwłokach stworzyli swoje pałace. Legiony nieumarłych zaludniły świat, grabiąc, pustosząc i niszcząc w imię swoich panów. Gdy zabrakło dla nich miejsca, obrócili się przeciwko sobie.


Wojna Pierwszych Tkaczy to okres nie jednej, a tysiąca wojen. Trudno jest poprawnie je datować, jednak przyjmuje się, że trwały one dłużej niż jedno milenium. Podczas tego okresu powstało wiele imperiów, wiele dynastii, wiele samo-obwołanych bogów – wszyscy upadli. Szycie, którego wtedy używano, było czymś potwornym, bronią sprzeczną z naturą – cięcie Bytu było na porządku dziennym, wykorzystywanie umarłych wbrew im woli tak samo. O potworach, które ci Tkacze tworzyli istnieje wiele legend i trudno dzisiaj stwierdzić które z nich są prawdziwe.


Wedle tych legend, ostatni z 999 bogów nazwanych przez Ka przybył do miejsca śmierci swego brata, do miejsca gdzie rzeka Arda wpływa do Śniącego Oceanu. Był on najsłabszym i najmniejszym ze swojego rodzaju – w figurze przypominał ułomnego człowieka. Obwinięty w łachmany ukrył się jako kaleki pielgrzym i tylko w ten sposób unikną śmierci z ręki Tkaczy. Odnalazł wśród skał usta zmarłego brata i rozrywając je, wkroczył do jego ciała. Tam, wbił w swoje serce nóż i powiedział Imię, które usłyszał gdy na niego polowali: ‘Tnij’; powiedział też drugie: ‘Szyj’; i stał się jednym ze swoim bratem. Nie byli jednak bronią, gdyż nie było w nich woli zemsty. Stali się głosem.


Głos ten usłyszał Abharut, siedzący na swym tronie z czaszki boga Ir, i zaśmiał się. W ten sam tydzień poległ w bitwie z Kharut, jego tron rozbity przez jej sługi.
Głos ten usłyszał Ad Arim, w swym kościanym pałacu, i zaśmiał się. Jego głowa udekorowała ogród Sar Badina, gdy ten zgniótł jego siły.
Głos ten usłyszał Tardetes, pierwszy z uczniów Iharedesa, i zaśmiał się. Jego córka poćwiartowała jego ciała, gdyż miał ich siedem, i wzięła jego koronę.
Głos ten usłyszał Adalryk, ostatni z królów południa, lecz ten go wysłuchał.


Porzucił koronę i imię, i ruszył za jego śladem, do miejsca gdzie umarł bóg którego imię było zapomniane, do miejsca gdzie Iharedes stworzył Imiona Szyj i Tnij, do miejsca gdzie rzeka Arda wpływa do Śniącego Oceanu. Tam, wszedł przez rozdarte usta upadłego tytana, i rozmawiał z ostatnim bogiem.


W ostatnim okresie Wojny Pierwszych, gdy pozostałych biorących w niej udział Tkaczy można było zliczyć na palcach, Adalryk Sariański porzucił królestwo wykute przez swojego ojca i założył nową siedzibę u ujścia rzeki Arda. W niej, gdy pozostali Tkacze kończyli się wyrzynać, zaczął nauczać następne pokolenie. W jego naukach była jednak różnica w porównaniu do tych dotychczasowych. Zakazał cięcia Bytu i Szycia osób wbrew ich woli. Zamiast mówić o wyższości Tkaczy nad zwykłymi ludźmi, o władzy i potędze która im się należy, mówił o obowiązkach, o skromności. W jego wizji Tkacze mieli być sługami, ale nie pojedynczych jednostek a ludzkości. Mieli być jej strażnikami, jej opiekunami. Uczonymi, filozofami, archiwistami, lekarzami, artystami. Przyjaciółmi. Tę nową siedzibę oraz organizację, która się w niej narodziła, nazwano Akademią i, choć w zmienionej formie, to trwa ona do dziś.


III. Era Ludzi, Cesarstwo i historia współczesna


Ostatnim prawdziwie agresywnym działaniem popełnionym przez Akademie było polowanie na pozostałych Pierwszych Tkaczy, które zakończyło Erę Tkaczy. Od tego czasu organizacja była zazwyczaj w stanie utrzymać swoje pacyfistyczne ideały – przynajmniej oficjalnie. Jako że zrzeszała wszystkich pozostałych mistrzów sztuki Szycia, jedyny rodzaj magii w dyspozycji ludzkości przestał mieć wpływ na politykę. Oznaczało to nową epokę dla ludzi, czas wolności od bogów i magów, czas, gdy tylko od nich zależał świat. O historii wielu państw, które przez te siedem wieków powstały można by mówić bez końca. Jednak dla historii akademii najważniejsze będzie jedno - Cesarstwo Zeriańskie.


W 427 roku III Ery narodził się Everard I Talinger, pierworodny syn księcia Vardi, jednego z wielu księstw, które wyrosły na szczątkach dawnych domen Pierwszych Tkaczy.  Owo księstwo wyróżniało się z nich tylko faktem jego narodzin, gdyż to on z czasem miał zostać pierwszym Cesarzem Zerii, największego państwa znanego świata III Ery – chociaż aż do takich rozmiarów dorośnie dopiero na długo po śmierci Everarda I.


Kontakt pomiędzy akademią a Cesarstwem istniał od momentu jego powstania – od początku jednym z celów Akademii było spisywanie historii świata, więc jej członkowie podróżowali po wszystkich znanych ziemiach – jednak prawdziwie istotny stanie się on dopiero w 503, gdy granice państwa Everarda III Talingera dosięgną do brzegu Ardy. Pomimo deklarowanego pacyfizmu Akademii sytuacja była napięta – zarówno ludność Cesarstwa jak i sam Cesarz wychowali się na legendach o pierwszych Tkaczach, bali się więc możliwości ich ataku. Idea, że grupa o takiej potędze może nie chcieć władzy była czymś trudnym do zrozumienia, więc przez następne siedem lat całe wojsko Cesarstwa trwało w ciągłym przygotowaniu na możliwą wojnę. Powstały liczne plany przeprowadzenia ataku wyprzedzającego, próby wymordowania nieumarłych mędrców nim ci będą w stanie cokolwiek uczynić. Jednak w 510 miało miejsce wydarzenie, dla wielu niespodziewane, które powstrzymało bieg historii który zakończyłby się krwią – hołd Ardeński.


Na Zeriańskim brzegu Ardy ówczesny Nadrektor, Thyrus Ilthar, wraz z Radą Rektorską poprzysięgli wierność Akademii Everardowi III i jego następcom. Hołd ten został przyjęty, a Akademia stała się częścią Cesartwa, pod warunkiem nie wykorzystania jej w celach wojennych. W miejscu tego wydarzenia założono osadę, w celu przypieczętowania należności ziemi do Cesarstwa, jednak jej zarząd został pozostawiony Akademii jako lenno. Tak powstał Ardenfurt.


W ciągu następnych 500 lat Ardenfurt rozwiną się w jedno z największych miast Cesarstwa, jego główny ośrodek handlowy na brzegu Śniącego Oceanu, a poprzez to stał się tyglem kulturowym. Akademia rozrosła się, przyjmując za swoją kulturę Zeriańską. Jej siedziba przekształciła się w Uniwersytet Ardenfurcki, największy ośrodek edukacyjny znanego świata. Dotrzymując warunków, Cesarstwo nigdy nie użyło Tkaczy w wojsku, zamiast tego wykorzystując ich długowieczność i edukacje do stworzenia systemu administracyjnego – Magisterium.


W 949 umarł bezdzietnie Lambert II Talinger, ostatni potomek głównej linii dynastii. Cesarstwo pogrążyło się w 13 letnią wojnę domową, w wyniku której na tronie zasiadł Kranich von Jochensberg, który natychmiastowo zabiera się za ugruntowanie swojej władzy. Lecą głowy na katowskich pniach, każdego kogo lojalności mogą zostać zakwestionowane - każdego za wyjątkiem członków Akademii. Pomimo ponad 400 lat wspólnej historii, legendy o Tkaczach nadal budziły lęk w sercach ludz i- legendy, oraz fakt że cała gospodarka i biurokracja Cesarstwa opierały się na Magisterium i nieumarłych sługach absolwentów Uniwersytetu Ardenfurckiego. Kranich widział w tym dla siebie zagrożenie, więc spróbował innego sposobu. W Talsbergu, stolicy Cesarstwa został założony nowy uniwersytet pod ‘kontrolą’ Akademii. Zostali zaproszeni Profesorzy mu przyjaźni, którzy następnie zostali wywyższani poprzez wszelakie wpływy jakie von Jochensbergowie i ich sojusznicy byli w stanie wywrzeć. Akademia i Magisterium zaczęły przenosić się z Ardenfurtu do Talsbergu, wpadając w kontrolę nowej dynastii. Uniwersytet Ardenfurcki tracił na znaczeniu i prestiżu.


W 1024 roku Nadrektor Ardenfurcki był już podległy administracji Uniwersytetu w Talsbergu. Lokalną siedzibę Magisterium można określić mianem prowincjonalnej, o znikomym znaczeniu w skali Imperium. Uniwersytet był niedofinansowany, z większością prawdziwie wiekowych profesorów wybierającą Talsberg.


W tej sytuacji dochodzi do koniunkcji.


IV. Koniunkcja


Akademia trafiła do Jobbana, jak wiele innych ludów, w wyniku koniunkcji sfer. Wraz z innymi obszarami Karii została pojawiła się u brzegu zatoki którą od swojego świata nazwali Karską. Region ten był opustoszały w wyniku wielkiej plagi, która pożarła go lata temu, niemalże niszcząc jego rdzenną ludzkość - jej pozostałości żyje w niewielu pozostałych miastach, z którymi Akademia zaczęła już nawiązywać kontakt w ramach swoich Misji, spisując ich historię i niosąc zdobycze swoich sztuk Szycia i medycyny w celu uratowania tylu ilu się da.


Mapa:

Ukryta wiadomość

89592826_829176607578572_4745286804440088576_n.png?_nc_cat=110&_nc_sid=b96e70&_nc_oc=AQlqmy7LDgVs_WKX79f5Wtm_3Npl-PlEhEUmIevzHCd0BMVN20so4wktjUygIfyiZdE&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=82b5846f256a935ed2076f3b53c3fa9f&oe=5E92BDF3


Uczeni Akademii dzielą Koniunkcję na trzy etapy: Pierwsze Przejście, Koniunkcję Właściwą i Echa.


Pierwsze Przejście miało miejsce na trzy miesiące przed Koniunkcją Właściwą i było istotnym, odosobnionym wydarzeniem szeroko badanym przez ten stosunkowo krótki okres. W jego wyniku zniknęła populacja trzech małych miast na północnych rubieżach Cesartwa, między innymi dr. Albrecht August z Talingerów Schiffswaldzkich. Pierwsze podejrzenia dotyczyły wrogich działań sąsiednich państw, jednak brak jakichkolwiek śladów walki zdawał się takim teoriom zaprzeczać. Wydarzenie to nazwano ‘Incydentem Hochsburgskim’ i zajęło ono centrum uwagi większości Cesarstwa. Jednak zanim udało się dojść do jakichkolwiek wniosków, nastała Koniunkcja Właściwa.


Koniunkcja Właściwa trwałą 3 dni. Całe regiony Cesarstwa rozpływały się w powietrze, zostawiając po sobie krajobrazy którymi byłyby bez działalności człowieka, kratery, lub zupełnie nowe elementy topografii. Nie wszystkie trafiły do Jobanna – na chwilę obecną, Akademia potwierdza trzy większe przejścia, samego Ardenfurtu, części biegu rzeki Ardy oraz góry Schatwaldzkie, legendarne miejsce spoczynku bezimiennego boga – warto jednak zaznaczyć, że w stosunku do siebie nie są w tych samych pozycjach co w Karii.


Echa, to przejścia mające miejsca po Koniunkcji Właściwej. Z relacji uzyskanych od przeniesionej ich wyniku populacji, po trzech dniach nieprzerwanych przejść sytuacja się uspokoiła, a Cesarstwo rozpoczęło próbę stabilizacji. Po kolejnych trzech dniach miało jednak miejsce następne przejście, pojedyncze, po którym w coraz dalszych odstępach czasu miały miejsce kolejne. Ostatnie które wylądowało w Jobanie przeniosło ze sobą Fridschtadt, którego mieszkańcy twierdzili że w Karii minęły już cztery lata, a poprzedzające ich przeniesienie miało miejsce siedem miesięcy wcześniej.


Na Karii, koniunkcja trwała prawie pięć lat. W Jobbanie, trwała ona dziewięć. Pierwsze przejście, uprzedzające wyrwanie Ardenfurtu z jego świata o zaledwie trzy miesiące, skończyło w Jobbanie na 7 lat przed nim. W tym okresie założyło nowe miasto, Tarnsberg. Ardenfurt wraz z pozostałymi przeniesieniami Koniunkcji Właściwej pojawił się w zatoce Karskiej dwa lata temu, a Echa, które miały trwać przez ponad cztery lata dotarły do tego świata od tego czasu do dzisiaj. Akademia podejrzewa że inne przejścia, zarówno te kwalifikujące się do Koniunkcji Właściwej jak i Ech, również mogły skończyć na tym świecie – na podstawie raportów o florze, faunie i innych elementach prawdopodobnie pochodzących z Karii dostrzeżonych w terenach okolicznych, Rada Rektorska spekuluje o sześciu możliwych punktach przejść.


2. Struktura i Władza


Do Nadrektora Wielkiego Uniwersytetu Ardenfurckiego, prof. Immanuela A. Köhlera:
Immanuel, ty psia (Zredagowane).
Mam nadzieję, że sobie (Zredagowane) kpisz. Jakby nie wystarczyło, że nam obciąłeś fundusze, to naprawdę musiałeś je przepisać na (Zredagowane) ‘inicjatywy’ tej (Zredagowane) Aldinger? Na (Zredagowane) literaturę?
To jest (Zredagowane) nie do przyjęcia. Niniejszym informuję cię (tak, z małej ty (Zredagowane)), że możesz w najbliższych dniach oczekiwać mojej rezygnacji – nie zamierzam pracować w takich warunkach.
Z całym należytym szacunkiem, czyli jego całkowitym brakiem,
Profesor Conrad von Kurchstein


Z listu rektora katedry filozofii naturalnej Conrada von Kurchsteina do Nadrektora Immanuela A. Köhlera. Wspomniana w nim rezygnacja nie została złożona ani tym razem, ani w przypadku żadnego z pozostałych 18 podobnych listów



Do opisania sytuacji politycznej państwa ardeńskich przerzutków z Karii można użyć wielu barwnych słów, większość z których byłaby jednak uznana za nieszczególnie kulturalne - jest ona ‘problematyczna’. Ardenfurt wraz z jego otoczeniem stanowiły integralną częścią większego ciała jakim było Cesarstwo, jego struktury będące pod wieloma względami zależne od elementów które pozostały na ich pierwotnym świecie. Chociaż samo miasto należało jako lenno do Akademii, której administracja w obecnej sytuacji sprawuje tam władze, to nie jest ona jedynym ciałem, które może wystosować roszczenia do kontroli nad nowo niepodległym państwem. Aby zrozumieć wynikającą z tego napiętą sytuację należy przyjrzeć się tym grupom, którymi oprócz Akademii właściwej są magisterium oraz Kompania (Kaiserliche Tee Kompanie), a także jak dotąd niezorganizowanej sile jaką jest arystokracja i rody akademickie.
Te cztery organizacje do tej pory funkcjonowały na równym poziomie – były od siebie niezależne w świetle prawa i władały w imieniu cesarza. Wszystkie też znajdują się w tragicznym stanie, utraciwszy większość swojej potęgi w wyniku koniunkcji i/lub zdarzeń ją uprzedzających. Na chwilę obecną współpracują ze sobą, jednak w najbliższym czasie szerokie reformy będą musiały mieć miejsce albo rzucą się sobie do gardła.


I. Akademia


Akademia Ardenfurcka jest organizacją naukową zrzeszającą największe umysły Cesartwa Zeriańskiego, nieumarłych uczonych Ardeńskich. A przynajmniej tym była. Założona przed wiekami przez Adalryka Soriańskiego jako zakon Tkaczy mający zakończyć Wojnę Pierwszych i przekazać wiedzę o sztuce Szycia dalszym pokoleniom, przeszła wiele zmian nim stała się tym czym jest dzisiaj.


Akademia funkcjonuje jako miasto-państwo, którego sercem jest Wielki Uniwersytet Ardenfurcki. Cała organizacja obraca się dookoła niego, uznając jego cele i potrzeby za swoje - reszta Akademii i tereny pod jej kontrolą służą do wspomagania Uniwersytetu. Jej członkami jest ciało pedagogiczne, uczniowie oraz zdecydowana większość absolwentów owej placówki (po ukończeniu edukacji co prawda można opuścić łono Akademii, jednak ze względu na takie sprawy jak związany z nią prestiż, wolny dostęp do zbiorów uniwersyteckich oraz finansowanie badań i działalności, niewielu absolwentów decyduje się na ten krok).


Na czele Akademii, a raczej na czele tej jej części, która w wyniku koniunkcji przeniosła się na ten świat, zasiada Nadrektor Wielkiego Uniwersytetu Ardenfurckiego, 352-letni profesor Immanuel Albrecht Köhler. Niskiego pochodzenia, od początku swoich rządów miał do czynienia z ‘nieprzychylnością’ ze strony wyżej urodzonych, ambitnych członków Akademii, zwłaszcza tych z rodów akademickich, a od 962 także z otwartą wrogością nowej dynastii Cesarskiej. Niestety, pomimo bycia zdolnym administratorem, profesor Köhler okazał się nie być Nadrektorem na miarę swoich czasów - to jego rządy widziały ogromne osłabienie pozycji Akademii w Cesarstwie, uwieńczone przejściem znacznej ilości wybitnych uczonych z Ardenfurtu do kieszeni cesarskiej, założeniem nowego Uniwersytetu w Talsbergu i ustanowieniem jego zwierzchnością nad Akademią. Jak łatwo się domyślić, te porażki, bądźmy szczerzy, ogromnej skali, nie przynoszą mu popularności – wiele osób twierdzi, że jeżeli Akademia ma przetrwać, Köhler musi odejść. Według niepotwierdzonych plotek on sam ma się z tym zgadzać i od dłuższego czasu rozważać nie dość, że rezygnację, to nawet i eutanazje.


Pod Nadrektorem Akademią rządzi przewodzona przez niego Rada Rektorska. W jej skład wchodzą, jak sama nazwa wskazuje, rektorzy ośmiu katedr, czterech walnych i czterech najbardziej wpływowych z pomniejszych. Na chwilę obecną, są to:


Rektor Walnej Katedry Szycia, prof. Torsten Ehart
Rektor Walnej Katedry Medycyn, prof. Victoria Genowefa Talinger
Rektor Walnej Katedry Filozofii, prof. Joachim Burkhardt
Rektor Walnej Katedry Prawa, prof. Edgar Afflerbach
Rektor Katedry Filozofii Naturalnej, prof. Conrad von Kurchstein
Rektor Katedry Historii, prof. Khursh Ishvar
Rektor Katedry Retoryki, prof. Leopold August von Diefenbach
Rektor Katedry Literatury, prof. Constantia Aldinger


Niestety, tak samo jak Nadrektor (a także, bądźmy szczerzy, cała struktura Akademii), Rada Rektorska boryka się z poważnymi problemami; poza konfliktem ego i interesów jej członków, które są bądź co bądź stałym jej elementem, w chwili obecnej jest ona wybrakowana – trzech z ośmiu rektorów w niej zasiadających zaginęła w wyniku koniunkcji. Szczególnie bolesny ze względu na zaistniałą sytuację jest brak ponad dwutysiącletniego Khursha Ishvara, ostatniego z pozostałych przy życiu (lub nie-życiu) świadków Wojny Pierwszych Tkaczy, a przez to jedynego człowieka będącego w stanie uzupełnić zniszczone, również w wyniku koniunkcji, archiwa uniwersyteckie. Równie niepokojące jest zaginięcie profesora Kurchsteina, geniusza w dziedzinach filozofii naturalnej i Szycia stosowanego, po którym na terenie uniwersytetu została jedynie noga, chociaż według niepotwierdzonych raportów wyprawy poszukiwawczej, mieli oni także napotkać jego rękę – czy też raczej być przez nią napotkanymi, gdyż ma ona funkcjonować jak samodzielna istota stworzona poprzez Szycie (nie okazała się szczególnie pomocna w poszukiwaniach, komunikując się z członkami wyprawy jedynie poprzez wulgarne gesty, pisanie wiadomości wyzywających ich pochodzenie i ułomne umysły, oraz w przypadku doktora Eisemanna, poprzez próbę uduszenia). Nieobecny jest również profesor Afflerbach, którego ekspertyza w sprawach prawa cesarskiego mogłaby się okazać zbawieniem dla autorytetu Akademii w obecnej niestabilnej sytuacji.


Akademia nie może sobie teraz pozwolić na chaos, który by nastąpił w wyniku uznania ich za martwych i wynikającej potrzeby wybrania nowych rektorów. Podległe im katedry funkcjonują pod prowizorycznym zarządem wysoko postawionych profesorów, jednak żaden z nich nie jest oficjalnie ‘namaszczony’ do utrzymania takiej pozycji. Jeżeli zaś chodzi o miejsca w Radzie, pozostają one puste, ku wielkiemu niezadowoleniu społeczności akademickiej.


II. Magisterium jego Cesarskiej Mości


Magisterium zostało założone poprzez współprace Everarda III Talingera i nadrektora Thyrusa Ilthara jako system administracyjny mający wykorzystać talenty członków Akademii do skutecznego zarządzania ciągle rozrastającymi się terytoriami Cesarstwa. Magisterium istnieje, czy też istniało, wszędzie – miasta i ziemie należały do arystokracji (i w wyjątkowych przypadkach, jak z Ardenfurtem i Akademią, także do innych grup) ale to Magisterium nimi w ich imieniu zarządzało – jednak nie było ono im w świetle prawa podległe, gdyż bezpośrednim zwierzchnikiem struktur Magisterium był sam cesarz. Sądy, urzędy, rady miejskie, doradcy – wszystkie te i wiele innych ról w Cesarstwie Zeriańskim wypełniało właśnie Magisterium.


Magisterium posiadało swoje mniejsze lub większe, w zależności od potrzeby, siedziby w każdym cesarskim mieście. Ich baza w Ardenfurcie była główną na wybrzeżu Śniącego Oceanu, a jej pracownicy byli od prawie stu lat starannie dobierani przez nową, siedzącą w kieszeni cesarza, administrację. Jochensbergowie uważali Akademię za zagrożenie dla swoich rządów, starali się więc na każdy możliwy sposób osłabić i podporządkować ją sobie – Magisterium miało odegrało w ich planach ważną rolę, więc przez ostatnie kilkadziesiąt lat przed nastaniem koniunkcji, do Ardenfurtu i okolicy oddelegowywani byli tylko członkowie szczególnie przychylni dynastii.


Siedziba Magisterium w Adrenfurcie została zniszczona w efekcie koniunkcji, a większość jej przedstawicieli nie przeżyła przejścia – ta niespodziewanie wysoka śmiertelność wśród przeciwników Akademii rzecz jasna zaskutkowała powstaniem wielu plotek co do natury ich śmierci. Magisterium obecne w nowym świecie jest w związku z tym w trudnej sytuacji, musząc się zreorganizować wykorzystując to co im pozostało – mało doświadczonych pracowników prowincjonalnych placówek które również trafiły do Jobbana. W tych trudnych czasach, rolę tymczasowego zwierzchnika Magisterium objął doktor Werner Biedermann, najwyżej postawiony z pozostałych przy życiu urzędników. Biedermann jest przychylny Akademii, przez co przed nastaniem koniunkcji został oddelegowany do urzędowania w Kurchsteinie, małej miejscowości górniczej o braku jakiegokolwiek znaczenia – miał to być wyrok śmierci dla jego kariery i byłby nim, gdyby nie chaos koniunkcji.


III. Kaiserliche Tee Kompanie


Kompania to organizacja kupców odpowiedzialna za handel pomiędzy Cesarstwem, jego koloniami i państwami oddzielonymi od niego Śniącym Oceanem. To znaczy, ty była w Karii. Niezależna od lokalnej polityki i ciesząca się szerokimi uprawnieniami, KTK funkcjonowała jako de-facto państwo w państwie, posiadając własną flotę, wojsko oraz ziemie, za które odpowiadajała bezpośrednio przed Cesarzem. Jest ona też organizacją, która najbardziej straciła na koniunkcji.


Potęga Kompani wynikała z dwóch źródeł – wsparcia politycznego Cesarza oraz zdawałoby się nieskończonych zapasów pieniędzy. Obie te rzeczy pozostały w Karii. Chociaż jej siedziby zarówno w Ardenfurcie jak i Karlstadt przeżyły koniunkcję bez szczególnych strat, to fundusze znajdujące się w ich skarbcach są ograniczone – chociaż na razie starczyły by utrzymać chociażby iluzję znaczenia Kompani. Gdy się skończą, bez ochrony, bez swojej floty, bez źródeł dochodów, Kompania najpewniej przestanie istnieć. Jej członkowie mają tego świadomość i panicznie starają się uzyskać wpływy w Akademii i Magisterium, byleby tylko ocalić swoją skórę i niezwykle wykwintny styl życia – nie jest jednak tajemnicą, że mając taką możliwość Kompania z radością pozbyłaby się tych ‘konkurentów’.


IV. Arystokracja


Ostatnią z grup mogących rościć prawo do władzy w nadardeńskim państwie są przedstawiciele arystokracji cesarskiej. Tak jak Ardenfurt wraz z okolicznymi ziemiami jest lennem Akademii, tak samo inne miasta i tereny przeniesione w wyniku koniunkcji są lennem rodów szlacheckich je zamieszkujących. Na chwilę obecną nie są one zorganizowaną siłą, starając się tylko utrzymać władzę na swoich terenach, lub w przypadku kilku rodów dotkliwiej pokaranych wybiórczością koniunkcji, próbując ustanowić nowe osady na tym nowym, bezpańskim świecie.


Arystokracja wybrzeża Śniącego Oceanu przez stulecia współżyła z Akademią, zawiązując z nią w licznych przypadkach bliskie relacje. Część z nich jest wręcz nazywana ‘Rodami Akademickimi’ lub ‘Profesorskimi’, gdyż nieoficjalną ich władzą mają być nieumarli profesorowie z ich poprzednich pokoleń, a oficjalne głowy i właściciele tytułów jedynie marionetkami.


Na chwilę obecną, rody znajdujące się na tym świecie uznają władzę Akademii nad nowopowstałym państwem, chociaż niewiele z nich otwarcie się do tego przyzna woląc używać terminów takich jak ‘współpraca’ czy ‘sojusz’. Istnieją podejrzenia, że przynajmniej część z nich wolałaby przywrócenie tego nowego tworu do stanu feudalizmu, z królem lub cesarzem na czele – mieliby oni w tym celu spoglądać w kierunku młodego doktora Albrechta Augusta z Talingerów Schiffswaldzkich, ostatniego żyjącego przedstawiciela gałęzi starej rodziny cesarskiej.



3. Szycie



‘Wyobrażenie noża lub nożyczek może niektórym pomóc, jednak tego rodzaju wizualizacja będzie ostatecznie dla was ograniczeniem. Takie uproszczenie rzeczywiście potrafi na początku ułatwić zrozumienie procesu, jednak sprowadzając sposób w jaki Cięcie wpływa na Imię do efektu fizycznych przedmiotów nie może oddać jego pełnego znaczenia. Przyrównując jedno do drugiego ograniczacie wasze zrozumienie, kładąc limit na tym co możecie osiągnąć. Cięcie to Cięcie. Szycie to Szycie. Nie ma niczego im podobnego, są tym czym są. Poznajcie je, szanujcie je, a pozwolą wam uczynić rzeczy należące kiedyś tylko do domeny bogów.
Pozwolą wam też dodać kilka dodatkowych par uszu doskonale się bawiącemu Panu Liptzwingowi, którego obecne najwyraźniej nie spełniają swojej roli. Skoro ma Pan tyle do powiedzenia to może podzieli się Pan z klasą pięcioma metodami zszycia zamiennego opracowanymi przez naszą panią prof. Talinger?’


Fragment wykładu doktora Alfreda von Kurchsteina. Wspomniany Pan Liptzwing wiele lat później osiągną tytuł profesora, a w ramach swojego Szycia Profesorskiego rzeczywiście umieścił na swoim ciele dodatkowe trzy pary uszu – działanie to zostało uznane za kolejny z jego licznych idiotycznych dowcipów do momentu gdy udowodnił możliwość odłączenia ich od reszty ciała przy równoczesnym zachowaniu w nich słuchu.


Szycie jest starożytną sztuką magii od tysiącleci rozwijaną przez Akademię. Osoby wykorzystujące ją nazywają się Tkaczami.


Każda żywa istota, a według niektórych teoretyków także byty martwe (brak dowodów mogących uzasadnić te podejrzenia oznacza jednak że ta teoria nie cieszy się szczególnym poważaniem) składa się z trzech elementów istniejących na dwóch płaszczyznach: z Woli, z Bytu i z Imienia (Nie mylić ze zwykłym imieniem nadawanym istotom żywym w celach identyfikacji i komunikacji).


Wola, w różnych kulturach nazywana duszą, umysłem czy istotą, istnieje w Niebycie, w nieskończonej przestrzeni potencjału istniejącej poza Stworzeniem. To do niej należą osobowości, myśli, sny, marzenia etc. żywych istot. Jest ona centralnym elementem istoty żywej dookoła którego życie jest wytwarzane.


Byt to ciało fizyczne, zazwyczaj zbudowane z materii organicznej, naczynie w którym życie ma miejsce. Byt istnieje w Stworzeniu. Jest to narzędzie poprzez które Wola istoty żywej może oddziaływać na świat i jego doświadczać.


Imię to więź która łączy Wolę z Bytem, energia która przenika obie płaszczyzny łącząc je ze sobą w formie życia. Oznacza to, że Imię istoty żywej jest jej życiem.


Szycie to starożytna sztuka manipulacji Bytem i Imieniem – wykorzystanie jej do manipulacji Wolą jest możliwe, jednak od czasu wojny Pierwszych Tkaczy jest absolutnie zakazane (Nietykalność Woli to podstawowe założenie współczesnego szycia). Oryginalne Imiona zostały stworzone przez Ka i 999 bogów i nigdy nie zostały przez nich przekazane ludziom. W związku z tym, ich pełne zrozumienie i wykorzystanie jest niemożliwe – liczne próby w pierwszym okresie stworzenia kończyły się absolutnymi katastrofami, udowadniając te tezę. Szycie zostało stworzone jako rozwiązanie tego problemu – skoro ludzie nie mogą poznać Imion bogów, muszą stworzyć własne. W całej historii stworzenia udało się to w pełni tylko raz, dając początek dwóm narzędziom na których Szycie jest zbudowane: Cięcie i Szycie (Nazwa drugiego narzędzia jest wykorzystywana do opisu całego procesu gdyż to ona w dużej mierze go definiuje). Za ich pomocą ludzie są w tanie manipulować Imionami, tnąc je na części i zszywając w inne formy, zmieniając życie i poprzez nie często także naczynie w którym ma miejsce, Byt. Imiona jednak posiadają w sobie ogromną moc i taka nimi manipulacja nie jest możliwa w normalnych warunkach – proces Szycia wymaga specyficznej sytuacji jaką jest śmierć istoty na której jest wykonywany.


W momencie śmierci istoty żywej, jej Imię przestaje wiązać Wolę z Bytem i traci na sile aby wkrótce się rozpłynąć. Szycie polega na wykorzystaniu tej sytuacjo osłabienia w celu zmiany Imienia i ponownego jego związania, z Wolą, Bytem lub oboma. Tworzy w ten sposób nowe życie, życie po śmierci, o możliwie zmienionej formie i możliwościach, przy równocześnie możliwie zachowanej Woli. W zależności od specyfiki tego nowego Imienia, szycie dzieli się na następujące stopnie:


I. Szycie Częściowe


Najprostsza forma Szycia, Szycie Częściowe łączy imię na powrót tylko z Bytem. W wyniku tego procesu powstaje życie bezrozumne, nie posiadające własnej Woli – najprostsze formy nieumarłych, zombie, ghula etc. Zamiast Woli mogą one posiadać w bardziej zaawansowanych przypadkach sztuczny zamiennik, pozwalający im wykazywać się ograniczoną inwencją w wykonywanej roli, jest to jednak nadal bardzo niski poziom intelektu. Wytworzone w ten sposób życie jest posłuszne jego twórcy, wykonują jego rozkazy i polecenia – możliwe jest przepisanie kontroli na kogoś innego. Imię wytworzone w ten sposób jest słabe i niestabilne, umożliwiające ponowne dokonanie Szycia na tych istotach bez potrzeby ich zabijania, jest to jednak trudniejsza procedura. Szycie Częściowe jest wykorzystywane do tworzenia siły roboczej i/lub wojskowej. Nieumarli stworzeni w ten sposób są najmniej stabilni, ich Imię może zostać rozbite poprzez uszkodzenie Bytu w podobnym stopniu do tego potrzebnego do uśmiercenia żywego człowieka.


Według niektórych źródeł, alternatywnym zastosowaniem Szycia Częściowego, wykorzystywanym w okresie wojen Pierwszych Tkaczy, jest ponowne połączenie Imienia z Wolą. W wyniku tego procesu miałyby powstawać istoty z energii zamiast materii, nazywane duchami. Na starym świecie istniały ruiny chronione przez istoty odpowiadające takim opisom, które jednak nie zostały odpowiednio zbadane. W tym momencie możliwość takiego zastosowania Szycia jest czysto teoretyczna.


II. Szycie Pełne


Zaawansowane Szycie, pozwala ponownie związać Wolę z Bytem poprzez wytworzenie nowego Imienia. Szycie Pełne musi zostać wykonane w określonym oknie czasu po śmierci osobnika. Wytworzony Nieumarły jest rozumny i zachowuje wspomnienia, charakter etc. osoby którą był przed śmiercią – jest to nadal ta sama osoba. Tego rodzaju Szycie jest stabilne i aby spróbować wykonać nowe trzeba ponownie zabić daną osobę. Nieumarli stworzeni w ten sposób są trudniejsi do zniszczenia, ich forma musi zostać w dużej mierze uszkodzona w celu rozwiązania Imienia.


III. Szycie Profesorskie


Specjalny rodzaj Szycia Pełnego, Szycie Profesorskie jest wykorzystywane tylko i wyłącznie przez doktorów Akademii na samych sobie, w ramach osiągnięcia Profesury. Po zdaniu egzaminów i obronieniu pracy profesorskiej, kandydat dostaje pozwolenie na przeprowadzenie próby tego Szycia. Jest ono najtrudniejszym ze wszystkich obecnie znanych. Kandydat musi się zabić i w krótkim okresie zanim jego Wola odejdzie z powrotem w Niebyt, na nowo związać ją ze swoim Bytem poprzez nowe Imię. Wytworzony w ten sposób nieumarły zachowuje kontrolę nad modyfikacją swojego ciała i może w ograniczony sposób dalej je zmieniać po zakończeniu procesu. Nie możliwe jest dokonanie kolejnego Szycia w dowolnej formie na osobie która przeszła Szycie Profesorskie. Jest to najbardziej stabilny twór jaki można uzyskać poprzez Szycie i jest trudne do odczynienia – dla przykładu, Rektor Walnej Katedry Matematyki jest od 130 lat tylko i wyłącznie głową, reszta jego ciała została spalona w wyniku nieszczęśliwego eksperymentu.


IV. Szycie Łączące


Absolutne tabu, choć i tak nikt z obecnie żyjących/nie-żyjących nie byłby w stanie jego dokonać. Szycie Łączące wymaga Cięcia i Szycia Wól, których nietykalność jest podstawą współczesnego Szycia. W jego wyniku, w dawnych czasach Pierwsi Tkacze tworzyli niezwykłe abominacje o niespotykanej potędze. Próba wykonania lub badania Szycia Łączonego jest natychmiast karana śmiercią i/lub zniszczeniem Imienia.


Jedną dodatkową sprawą, na którą należy zwrócić uwagę przy Szyciu, jest problem gnicia zwłok. Prawdą jest, że po śmierci organizmu jego doczesna forma ulega powolnemu rozkładowi, biorąc co pod uwagę wiele osób nie mających kontakt z przedstawicielami Akademii może mieć dość przerażające wyobrażenie na temat ich stanu. Nic bardziej mylnego. O ile rzeczywiście zwłoki na których Szycie jest wykonane mogą mieć różny poziom świeżości, to poprzez jego wykonanie ciało to zostaje zmienione, a poprzez nowe Imię pojawia się z nim nowe życie. Jest ono co prawda pod pewnymi względami inne niż to dotychczasowe, jednak jego energia utrzymuje kontrolę nad ciałem i przeciwdziała dalszemu gniciu. Co więcej, w zależności od celów Tkacza inne działania ciała powiązane ze zwykłym życiem mogą zostać utrzymane, dla przykładu zdolność jedzenia pokarmu (co prawda system, wynaleziony przez prof. Benninghoffa, który jest do tego wykorzystany nie opiera się na normalnym trawieniu) i czucia smaku czy zapachu. 


(TLDR: Żywe istoty składają się z duszy (Woli), ciała (Bytu) i Imienia której jest energią je łączącą. Szycie polega na modyfikacji tego Imienia martwej istoty, przywracając ją do ‘życia’ [Nieumarłości]. Szycie może także wpływać na fizyczne ciało, zmieniając jego kształt. Istnieje kilka ‘poziomów’ szycia, charakteryzujących się różnymi skutkam i- od stworzenia bezrozumnych sługusów, poprzez samo-wskrzeszenie w coś w stylu lisza/wampira/innej formy inteligentnych nieumarłych, po łączenie wielu dusz w celu stworzenia potężniejszej abominacji [zakazane i poza zdolnością każdego żyjącego teraz Tkacza])



Mapa Prowincji:

Ukryta wiadomość

ardenfurt-1.png

Ostatnio edytowany przez Kehrim (2020-03-09 22:07:14)

Offline

#2 2020-03-10 00:22:52

Shizma
Administrator
Dołączył: 2019-08-21
Liczba postów: 913
WindowsChrome 80.0.3987.132

Odp: Akademia Ardenfurcka

Państwo wstępnie zaakceptowane
czekam na część mechaniczną
dostaniesz zakładki

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
medycynanaturalna - cjreunion - myboard - spacelife - neurolife